SKŁADNIKI :
2,6 kg łopatki wieprzowej (akurat miałam 2,680gr)
0,7 kg surowego boczku
5 duzych ząbków czosnku
Opakowanie soli peklowej
sól, pieprz, majeranek
szklanka wody (bardzo zimnej najlepiej)
WYKONANIE:
Mięso myjemy , osuszamy kroimy na kawałki posypujemy solą peklową mieszamy dokładnie i odstawiamy na 24 godziny do lodówki ( po 15 godzinach wyjełam mięso zmieliłam i odstawiłam jeszcze na 9 godzin ) .Po 24 godzinach wyjmujemy mięso dodajemy do niego zmielony boczek , majeranek (dałam go wiecej niż paczuszkę ) , sól ,pieprz , wodę i przecisnięty czosnek chociaz widziałałam ze dodawana jest równiez żelatyna jednak ja wole osobiscie bez .Wszystko mieszamy aby sie połączyło oczywiscie w międzyczasie mięsko smakujemy czy jest dobrze doprawione. Tak doprawione i wymieszane mięsko wkładamy do wyparzonych i wysuszonych słoików mozna łyżką dociskać mięsko ( używałam małych słoików po mini kukurydzach np) najlepiej do takich które maja równiez szeroki otwór bedzie łatwiej wyciągać pózniej konserwę . Gotowe zakrecone słoiki wkładałam do garnka z zimna wodą i gotowałam 2 godzinki ( od momentu zagotowania zmniejszyłam płomień ) po 2 godzinkach wyłączyłam i zostawiłam do ostygnięcia w garnku gdyż nastepnego dnia gotowałam jeszcze godzinkę ( ale juz jeden słoik po pierwszym gotowaniu pojechał z mężem do pracy :D ).
Najbardziej cieszy mnie fakt że nasz mały smyk wcinał kanapeczkę az mu sie uszka trzęsły :) Następnym razem chcę zrobic z dodatkiem suszonych pomidorów , bazylii ....
ŻYCZĘ SMACZNEGO :)